Trzy oczka zasłużenie jadą do Poręby
Kolejny raz z kolei grad bramek oraz trzymające w napięciu spotkanie obejrzeli kibice, który pojawili się dzisiejszego popołudnia na obiekcie sportowym w Maszkienicach. Skuteczniejsi okazali się goście Poręby, którzy potrzebowali, aż pięciu goli aby wywieźć komplet punktów z Maszkienic.
Sokół Maszkienice – Poręba Spytkowska 4-5 (1-3)
bramki: Dzieński 6,90, Buch 51, Kozieł 78 (k) – Ł.Zych 16,87 M.Zych 27, Bieniek 39(k), Kraj 89
sędziował: Michał Górka (Tarnów)
żółte kartki: Kalemba, Tomczyk – Guzik, Strugała(dwie), Bieniek
czerwona kartka: Strugała 90 min – za dwie żółte
SOKÓŁ: Kalemba – R.Chmielarz(70 C.Chmielarz), Lech(46 Marek Węgrzyn), Zawada, Bogusz, Tomczyk, Kozieł, Płachno, Kubala(67 Janisz), Dzieński, Buch
PORĘBA: Witek – K.Borowiec, Karcz(55 Imiołek(72 M.Schmidt)),Strugała, Bieniek, Guzik, Goryczko(75 Kraj), Sowa, Klecki, Ł.Zych, M.Zych(90 Maksimczyk)
W 67 min rzutu karnego nie wykorzystał Bieniek. Jego uderzenie obronił Kalemba
Początek spotkania wydawał się wręcz idealny dla Sokoła. Kalemba długim podaniem uruchomił Dzieńskiego, który pewnie wykorzystał sytuację z sam na sam Witkiem czym wyprowadził Sokół na prowadzenie. Gdy wydawało się, że kolejne bramki dla gospodarzy są kwestią czasu kontaktowego gola zdobyła Poręba, a dokładniej Ł.Zych, który idealnie odnalazł się w zamieszaniu podbramkowym. W dalszej części tej połowy zarysowała się przewaga gości udokumentowana kolejnymi dwoma trafieniami. Najpierw Kalemba skapitulował po akcji M.Zycha, a następnie Bieniek pokonał go uderzeniem z rzutu karnego po przewinieniu Lecha. Na drugą połowę bardziej zmotywowani wyszli jednak „zielono - czarni”, którzy najpierw dzięki główce Bucha zniwelowali stratę, a po bramce Kozieła z „11” doprowadzili do remisu. Kolejne bramki padły w końcówce spotkania. Najpierw Ł.Zych bez ceregieli obrócił się w polu karnym z obrońcą na plecach i pokonał po długim rogu Kalembę, a następnie kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z okolic 30m popisał się Kraj,. Piłka po jego uderzeniu trafiła w samo okienko bramki Sokoła. Gospodarze odpowiedzieli w 90 min gdy po dośrodkowaniu Kozieła piłkę w bramce umieścił Dzieński.
Komentarze