Ciężka przeprawa z Victorią na korzyść Sokoła!
Udanie zakończyło się dla gospodarzy spotkanie XVII kolejki brzeskiej A-klasy, w którym Sokół Maszkienice praktycznie rzutem na taśmę pokonał w derbowym pojedynku Victorię Porąbka Uszewska 3-2.
Sokół Maszkienice – Victoria Porąbka Uszewska 3-2 (2-1)
bramki: Curyło 31, 83 (k), Baran 39 – P.Pałucki 45, P.Łazarz 47
sędziował: Marcin Madejski (KS Tarnów)
żółte kartki: Buch, Mateusz Węgrzyn – Leś (dwie), Toboła
czerwona kartka: Sebastian Leś 73 min – za dwie żółte
widzów: 90
SOKÓŁ: Kalemba – Urbański(75 Tomczyk), Lech(55 Bogusz), Curyło, Zawada, Janisz(46 Mateusz Węgrzyn), Kozieł, Płachno, Baran, Dzieński, Buch
VICTORIA: Rataj – Toboła, A.Łazarz, P.Pałucki, J.Pałucki, Kania(62 Kubala), P.Łazarz, Wnętrzak, P.Bodura, Leś, Fejkiel
Ciężko w dzisiejszym spotkaniu przyszła wygrana „zielono - czarny”, którym wysoko poprzeczkę w porównaniu do wcześniejszych meczów, zawiesili przyjezdni z Porąbki Uszewskiej.
Mecz rozpoczął się od ataków gości, którzy byli bardzo aktywni pod bramką Kalemby, jednak ich próby okazywały się niecelne. Gola jako pierwsi zdobyli jednak miejscowi, a dokładniej Curyło, który ładnym uderzeniem z rzutu wolnego pokonał Rataja. Gracze z Maszkienic poszli za ciosem i już w 39 min wyszli na dwubramkowe prowadzenie, gdy podanie ze środka pola wykorzystał Baran, który minął w „16” Tobołę, a następnie przymierzył przy dalszym słupku pewnie pokonując Rataja. Przyjezdni nie podłamali się stratą drugiej bramki i jeszcze przez przerwą zniwelowali straty. Dośrodkowanie z rzutu wolnego piłkę z poprzeczki na dalszy słupek wyrzucił Kalemba, ta jednak spadła pod nogi Fejkiela, który wystawił ją P.Pałuckiemu, a ten na raty zdołał umieścić ją w bramce Sokoła, niemal równocześnie z końcowym gwizdkiem arbitra.
Bramka zdobyta „do szatni” dodała wiary graczom Victorii, który zaledwie dwie minuty po rozpoczęciu II połowy doprowadzili do wyrównania. Piłkę z rzutu wolnego bardzo mocno uderzył Leś, interweniujący Kalemba odbił ją przed siebie, a z prezentu skorzystał P.Łazarz pewnie umieszczając ją w bramce Sokoła. W 49 min Leś uderzył w słupek, a piłkę po jego strzale w pole wybili obrońcy. Ten sam zawodnik w 52 min umieścił piłkę w bramce, jednak czyniąc to był na spalonym. W odpowiedzi Dzieński w 67 min wystawił futbolówkę na „16” Płachnie, który lewą nogą przestrzelił wysoko ponad bramką. Punktem zwrotnym w meczu była 73 min, gdy drugą żółtą kartkę obejrzał Leś i goście kończyli mecz w „10”. Śmielej od tego momentu zaczęli atakować miejscowi, którzy w samej końcowe zdołali jeszcze raz pokonać Rataja. Uczynił to ponownie Curyło, który pewnie wykorzystał rzut karny powstały po zagraniu ręką w polu karnym Wnętrzaka.
Ostatecznie trzy punkty pozostały w Maszkienicach, czym podopieczni trenera Kargula przedłużyli passę meczów bez porażki do dziesięciu spotkań. Za tydzień pojedynek w jaskini lwa – Sokół uda się na wyjazd do Paleśnicy, na mecz z tamtejszą Jednością – początek o godzinie 14:00.
Komentarze