Pierwsza porażka stała się faktem, GOSiR wygrywa w Maszkienicach!
Na czterech spotkaniach zakończyła się seria meczów bez porażki Maszkieniczan na poziomie klasy okręgowej. Pierwszą drużyną, która pokonała „zielono – czarnych” był GOSiR /Novi Rzezawianka, który pokonał w Maszkienicach miejscowy Sokół 2-5. Goście wynik na swoją korzyść przechylili w drugiej połowie, w której całkowicie zdominowali miejscowych.
Sokół Maszkienice - GOSiR Novi/Rzezawianka Rzezawa 2-5 (2-1)
bramki: Zawada 7, Kozieł 19 – D.Żurawski 16(k),50, Chruściel 47, D.Rysak 70, Cisak 85
sędziował: Michał Fudala (KS Brzesko)
żółte kartki: Tomczyk, Kaczor - Lekki, K.Orlik, Zegiel, Radecki, D.Żurawski
widzów: 250
SOKÓŁ: Kalemba – Bogusz, Zuzia, Zawada, Starosta(70 Tryka) – Mateusz Węgrzyn(56 Kaczor), Kozieł, Płachno, Szabat – Tomczyk, Buch
GOSiR /Novi: P.Orlik – Babral, Chruściel(80 Cisak), Góral(75 Wąsik), Krokosz, Lekki, K.Orlik, K.Rysak(65 Nowak), D.Żurawski(89 Zegiel), D.Rysak(88 Wieciech)
Spotkanie rozpoczęło się od minuty ciszy, która poświęcona była ŚP. Edwardowi Iwańskiemu – długoletniemu Prezesowi Kolegium Sędziów Krakowskich i Podokręgu Piłki Nożnej wKrakowie. ŚP. był także sędzią oraz obserwatorem szczebla centralnego.
W mecz lepiej weszli miejscowi, którzy od początku starali się nacierać na bramkę GOSiR-u. Licznie zgromadzona dzisiejszego dnia publiczność w Maszkienicach na pierwszego gola czekać musiała do 7 min. Wówczas to dośrodkowanie z prawej strony Bucha na gola zamienił Zawada, który głową umieścił piłkę pod poprzeczką bramki P.Orlika. Odpowiedź gości przyszła w 16 min, gdy w polu karnym przewinienie popełnił Kalemba. Powstałą z tej sytuacji jedenastkę na gola zamienił D.Żurawski. Podrażniony stratą gola zespół Sokoła niemal z miejsca ruszył do ataku, czego efektem była bramka w 19 min Kozieła. Pomocnik „zielono - czarnych” na graniczy „16” wymanewrował piątkę graczy goście, po czym zszedł do środka i uderzeniem w długi róg pokonał bramkarza GOSIR-u. Mimo dobrych i bardzo dobrych okazji na przerwę obie drużyny schodził przy wyniki 2-1.
Druga połowa to katastrofalna gra w wykonaniu Sokoła, która była przeciwnością tego co widzieliśmy w pierwszych 45 min. Goście umiejętnie przerywali akcje miejscowych i przy tym byli bardzo skuteczni. Wyrównani nastąpiło już w 47 min, gdy dogranie z lewej flanki na gola zamienił Chruściel, który z najbliższej odległości pokonał Kalembę. Chwilę później Novi/Rzezawianka wyszli na prowadzenie – Góral podaje do D.Żurawskiego, który bez ceregieli mija w polu karnym zawodników Sokoła i uderza z okolic 11m w stronę bramki Kalemby. Piłka po drodze odbija się on nóg graczy i wpada obok zaskoczonego takim obrotem sprawy bramkarza Sokoła. Dominujący w II połowie goście dalej kontrolowali spotkanie, a udokumentowali to jeszcze dwukrotnie – najpierw w 70 min Góral z lewej strony zagrał do D.Rysaka, który zamykając akcję umieścił piłkę w bramce Sokoła, a w 85 min D.Rysak podał z prawej strony boiska do nadbiegającego Cisaka, który mocnym uderzeniem nie dał szans na obronę Kalembie.
Warto odnotować, że na początku drugiej połowy kontuzji ręki (prawdopodobnie złamanie ręki z przemieszczeniem w nadgarstku) doznał Mateusz Węgrzyn. Kontuzjowanego zawodnika na badania zabrała karetka pogotowia. Z tego miejsca życzymy „Węgiemu” szybkiego powrotu do pełni sprawności! Trzymaj się Mateusz!
Komentarze