Pomeczowy głos trenera Kargula
Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedzią trenera Jana Kargula, który ocenia dwa ostatnie spotkania Sokoła , odpowiednio z Tymonem Tymowa (1-1) oraz Olimpią Kąty (1-1).
Za nami kolejne dwie kolejki w których przyszło się nam zmierzyć z czołowymi zespołami naszej ligi. Drużynami które podobnie jak i my nie kryją swoich aspiracji w kwestii awansu do klasy okręgowej. Jadąc na obydwa spotkania zdawaliśmy sobie sprawę że czekają nas bardzo trudne mecze co z perspektywy czasu się potwierdziło.W wielką sobotę do Czchowa na mecz z Tymową pojechaliśmy bez nie mogących grać Jarka Paleja i Patryka Tomczyka, co wydawało się dla nas ogromnym osłabieniem. Mimo to zaprezentowaliśmy się nieźle i wywieźliśmy z tego trudnego terenu cenny remis.
Osłabienia kadrowe w meczu z Tymową to kropla w morzu w porównaniu z tym co miało miejsce wczoraj, bowiem do Kąt udaliśmy się praktycznie gołą jedenastką. Z powodu kontuzji na boisko nie mogli wybiegnąć Patryk Tomczyk i Mateusz Kubala, z różnych powodów na meczu nie pojawili się Kamil Szabat, Zdzisław Izworski, Marek Węgrzyn, Cezary Chmielarz oraz Grzegorz Lech. Wobec powyższego faktu naszym priorytetem było zabezpieczyć dostęp do własnej bramki i szukać swoich szans w kontrataku. Już w pierwszym z nich Jarek Palej świetnym podaniem uruchomił Dawida Curyłę a on nadarzającej się okazji nie zmarnował. Od tego momentu w zasadzie przez całe spotkanie trwał napór gospodarzy. Być może udało by się nam dowieźć zwycięstwo do końca, gdyby nie głupi faul mojego pomocnika który w niegroźnej sytuacji ,,wyciął” w polu karnym zawodnika gospodarzy i sędzia podyktował rzut karny.
,,Olimpia’’ stworzyła sobie więcej sytuacji, i miała więcej z gry. My przeciwstawiliśmy się im ogromnym duchem walki i za to należą się chłopakom wielkie brawa. Wywalczenie takich punktów na pewno cementuje drużynę. Cieszy również fakt, że w drugim meczu z rzędu nie tracimy po kilka bramek. Co istotne w dwumeczu z Olimpia jesteśmy na plus (jesienią wygraliśmy 4-1). Ruszyliśmy z miejsca i te dwa punkty oraz bezpośredni bilans spotkań mogą okazać się kluczowe w końcowym rozrachunku. W sobotę czeka nas kolejny ważny mecz w Bielczy z miejscową Victorią. Jest on tez może jakiś tam inny bardziej wyjątkowy szczególnie zapewne dla Jarka Paleja który mieszkał w Bielczy szmat czasu i z tamtego środowiska pochodzi. Będzie to z pewnością jakiś impuls dla miejscowych kibiców do pojawienia się na tym spotkaniu. Ja osobiście również z wielkim sentymentem odnoszę się do klubu z Bielczy i z przyjemnością tam powracam. Spędziłem dam dwa lata jako grający trener i awans który wywalczyliśmy wspólnie procentuje grą zespołu Victorii w A klasie do dnia dzisiejszego. Były porażki, teraz są remisy najwyższy czas pokusić się o zwycięstwo. Myślę że powinno być coraz lepiej liga bardzo jest wyrównana i wszystko jeszcze jest możliwe.