Sokół przegrywa w Sobolowie
Niemile wspominać będą wyjazd do Sobolowa zawodnicy Sokoła Maszkienice, którzy w dniu dzisiejszym ulegli tamtejszemu Naprzodowi 1-3. Dla gospodarzy był to pierwszy komplet punktów w obecnym sezonie, a Sokół z kolei zanotował pierwszą wyjazdową porażkę.
Naprzód Sobolów – Sokół Maszkienice 3-1 (3-1)
bramki: Starkowski 4, Kmiecik 17, Kasprzyk 24(k) – Tryka 6
sędziował: Tomasz Kita (Brzesko)
żółte kartki: Tokarz – Buch, Kalemba, Płachno, Tryka, Marek Węgrzyn
widzów: 50
NAPRZÓD: Saława – Trybuła, Sotoła, Kasprzyk, Stachowicz, Starkowski, Kmiecik, Mazankiewicz(80 Goc), Ćwik, Kluba, Tokarz(60 Kasiński)
SOKÓŁ: Kalemba – Marek Węgrzyn, Zuzia(78 Wronkowski), Zawada, Bogusz – Szabat, Płachno, Kozieł, Tomczyk- Buch(72 Sojka), Tryka (61 Starosta)
Mecz rozpoczął się idealnie dla miejscowych, którzy od początku mocno naciskali na Sokół. Prowadzenie uzyskali już w 4 min meczu, gdy dogranie z prawej flanki na gola zamienił Starkowski, którzy na wślizgu wepchnął piłkę do bramki Kalemby. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać – zaledwie dwie minuty później Szabat z prawej strony obsłużył podaniem Trykę, który nie zmarnował nadarzającej się okazji i umieścił piłkę w bramce. Po tym golu wydawało się, że to Sokół przejmie boiskową inicjatywę jednak dalej lepiej grali miejscowi. Swoja dobrą postawę udokumentowali to w 17 min, gdy uderzenie z okolic 18 m Kmiecika wpadło do bramki Kalemby. Jeszcze przed przerwą Naprzód zdobył trzecią bramkę – w polu karnym zawodnika gospodarzy po swojej interwencji przewrócił Kalemba, a sędziemu nie pozostało nic innego jak wskazać na 11 metr. Pewnym wykonawcą jedenastki okazał się Kasprzyk. Do przerwy mimo okazji z obu stron nie udało się już zmienić wyniku meczu.
W drugiej połowie kibice również nie mogli narzekać na brak emocji mimo, że nie obejrzeli oni żadnych bramek. Najlepsze okazję zmarnowali Tryka oraz Kozieł. Napastnik Sokoła poślizgnął się przy oddawaniu strzału z okolic 5 metra będąc niema sam na sam z bramkarzem, a „Kozi” nie wykorzystał rzutu karnego po faulu na Buchu. Dodatkowo z powodu urazu kolan, boisko przedwcześnie opuścić musieli Zuzia oraz Buch.
Komentarze