Sokół z butami czyli prawie jak weszlo cz.II

Drugim zawodnikiem, który zdecydował się odpowiedzieć na nasz zestaw pytań jest najbardziej pozytywna osoba w zespole – Mateusz Kubala. Serdecznie zapraszamy, bo naprawdę warto przeczytać tę rozmowę!

- Najważniejsze wydarzenie sportowe w Twoim życiu?

Pozostając w klimacie Naszej ligi za najważniejsze wydarzenie sportowe uważam występ w zwycięskim spotkaniu z drużyną Olimpia Bucze. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-6 (do przerwy 3-1 ). Te trzy punkty zdobyte na boisku Olimpii nie byłyby niczym ważnym, gdyby nie fakt iż dzięki temu zwycięstwu udało Nam się utrzymać drużynę Maszkienic w A-klasie. Warto zauważyć, że w tym ciężkim okresie zespół Sokoła prowadzony był przez Pana Zbyszka Osieckiego, któremu należy się ogromny szacunek.

- Największy sportowy sukces?

Do największych sukcesów sportowych z czystym sumieniem mogę zaliczyć rozgrywkę, w której na pozycji bramkarza zachowałem „czyste” konto. Do dzisiejszego dnia dotychczasowy trener drużyny (Strażak Mokrzyska) Tomasz Rogóż wypomina mi, iż bramkarz stojąc między słupkami do obrony również używa rękawic. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem 0:1. Pozdrowienia dla „Rogala”.

- Największy sportowy zawód?

Grę w Maszkienicach traktuję jako zabawę. Jasne, że każdy gra po to by wygrać. Porażki są częścią gry. Trener po przegranym spotkaniu powinien wprowadzić odpowiednie zmiany, a dla zawodników przegrany mecz powinien być motywacją do następnego spotkania.

- Ulubiona dyscyplina?

Siatkówka plażowa kobiet – to tak dla pocieszenia oka. Piłka nożna, oczywista!

- Ekstraklasa w telewizji czy spacer z dziewczyną?

Żadnej z tych czynności nie praktykuje. Ekstraklasy nie ogląda się w telewizji, lecz na trybunach. Z dziewczyną się nie spaceruje tylko… ogląda zachód słońca.

- Studia – tak czy nie?

Student z 4 letnim stażem powoli zbliżający się do tytułu abstynenta, tj. absolwenta.
- Ile masz punktów na prawie jazdy?

Nie należę do kolekcjonerów punktów karnych, choć kilkakrotnie było blisko od zdobycia trofeum w postaci mandatu.
- Tatuaże – tak czy nie?

Tatuaż w formie kaloryfera na brzuchu – na razie w fazie projektowej.
- Największy jajcarz w szatni?

W szatni panuje grobowa atmosfera. Wszyscy skrupulatnie słuchają istotnych wskazówek trenera oraz po podniesieniu ręki czynnie uczestniczą w odprawie.

Tak poważnie to mamy całą śmietankę potrzebną do skompletowania niezłego klimatu w szatni.
- Największy pantoflarz w szatni?

A komu mamy „pantoflować”? W sumie to nie wnikam kto kąpie się po meczu z trenerem…J
- Polski idol z dzieciństwa?

Jerzy Stuhr, bo kto nie chciałbym zostać sam na planecie na której pozostały tylko piękne kobiety… Brzydkie kobiety są dla facetów z wyobraźnią – ja mam słabo rozwinięty zmysł odpowiadający za twórczą fantazję.

- Zagraniczny idol z dzieciństwa?

Dawid Hasselhoff - to za sprawą Pontiaca Firebird zwany KITT’em.

- Mecz, po którym chciałeś zapaść się pod ziemię?

Spotkanie z Uszwią,w którym przegraliśmy bardzo wysoko (10-2) było spotkaniem, które dość długo pamiętali zawodnicy jak i kibice sokoła.

- Szydera w piłce – potrzebna czy drażniąca?

Loża szyderców na porządku dziennym. Trzeba mieć dystans do 7 ligi „mistrzów” i drużyn składających się z większości biegaczo – kopaczy.
- Ostatnia książka, jaką przeczytałeś?

„Pokolenie IKEA – kobiety” – Piotr C.

Nie żebym miał problem z kobietami…
- Ostatni film?

Obywatel.
- Najładniejsza dziewczyna piłkarza Sokoła?

To pytanie należy do pytań retorycznych. Odpowiedź brzmi – dziewczyna Wieśniaka – nie mylić z WieśniaczkąJ
- Najlepszy kumpel w szatni?

Najlepszym moim kumplem jest Trener Jaśko – mam nadzieję, że na podstawie tej wypowiedzi skrupulatnie zaznaczy moje miejsce w pierwszym składzie Sokoła znad Uszwicy.

Tak poważnie, to tzw. Stara Gwardia z Maszkienic w składzie Tomczyk, Czarek, Robert, Marek zwany kierownikiem i pozostali obywatele Maszkienic. Na uznanie również zasługuje znany wszystkim bardzo dobrze Rafał, Kamil „Ksiądz”, Grzegorz Lech oraz Brygada „Borzęcoków” na czele z RudymJ

Pozdrawiam całą drużynę oraz zarząd! „ Z fartem”